duszę się, wariuję,
w klatce z której wyjść nie potrafię
czemu nie widzisz co ze mną się dzieje,
czemu nie słyszysz mych myśli pukania
te myśli wciąż biegną do ciebie
by złączyć się z tobą w jedną całość
harmonia?
nie znam tego stanu
wariuję i biegnę
i wciąż uderzam o ścianę
bo wydostać się nie mogę
z tego upiornego stanu
zakochania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz