niedziela, 13 lutego 2011

krótka refleksja.

http://www.youtube.com/watch?v=CgYnRh8ACGQ&feature=related

Przeszłość już za nami, teraźniejszość chwiejna, poruszam się w niej niczym akrobata na szczudłach, a przyszłość... przyszłość wciąż niepewna... P. przyjedzie, w Maju napisze egzamin i S. wyjedzie... wtedy moje życie na pewno będzie wyglądało zupełnie inaczej... gorzej? lepiej? mniej ciekawie? bardziej smutno? w sumie, po co gonić za przyszłością? Jeszcze przyjdzie na to czas... jeszcze wszystko się stanie, to co stać się musi, jeszcze przyjdą wiosny i promienie słońca tak długo wyczekiwane w zimowe noce, jeszcze przyjdzie uśmiech po zwykłym ludzkim utęsknieniu;

Błogosławieni ci, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz